Gdy prawdziwa nauka pojawia się w science-fiction, czyli moja porażka czytelnicza!
Bydgoszcz, wtorek, 20 marca 2012 Science fiction czytam praktycznie od zawsze, od kiedy jako ośmiolatek znalazłem w komórce u dziadka stare numery „Przekroju” z Obłokiem Magellana Stanisława Lema w odcinkach. Bajka była tak wspaniała, że postanowiłem sprawdzić: primo jak prezentuje się w całości (większości odcinków brakowało), secundo czy więcej jest takich bajek. Były… Od tego czasu czytałem wszystko, z etykietą fantastyka naukowa co wpadło mi w ręce, co było o tyle… Czytaj dalej »Gdy prawdziwa nauka pojawia się w science-fiction, czyli moja porażka czytelnicza!