Przejdź do treści

Mirek…

Pożegnanie Mirka Gołuńskiego Wiemy również o innym przesądzie owych czasów: przesądzie Człowieka Księgi. W pewnej szafie pewnego sześcioboku (rozumowali ludzie) musi istnieć jakaś Księga, która jest doskonałą esencją i kompendium wszystkich pozostałych: jakiś badacz przeczytał ją i podobny jest bogu. W języku tej okolicy przetrwały jeszcze pozostałości kultu tego odległego urzędnika. Wiele ludzi odbywało pielgrzymki w Jego poszukiwaniu. Jorge Luis Borges, Biblioteka Babel przekład Andrzej… Czytaj dalej »Mirek…

O pewnej interpretacji „Teatru Węży” Agnieszki Hałas (1)

Część pierwsza O Równowadze Wstęp 1. Spisanie swojej interpretacji dzieła literackiego nie jest rzeczą łatwą, w przypadku „Teatru Węży” Agnieszki Hałas jest to dla mnie podwójnie trudne. Z wielu różnych powodów, między innymi dlatego, że cykl nie jest jeszcze zakończony. Dlatego, że Autorka operuje specyficzną techniką pisarską, którą za Krzysztofem Sokołowskim można by nazwać „literackim laserunkiem”(1). Dlatego, że w zależności od sposobu odbioru tej powieści… Czytaj dalej »O pewnej interpretacji „Teatru Węży” Agnieszki Hałas (1)

Przez „Ciernie” do gwiazd…

Z przyjemnością napisałem, na prośbę Autora, poniższe słowa. Możecie tę notkę przeczytać w wielu miejscach, czy to na stronie i blogu wydawcy, a nawet na portalu Polonii Australijskiej Bumerang Polski. Postanowiłem opublikować tę notkę także tutaj, bo o dobrych książkach powinno być głośno i dużo.   Trzymając w rękach wybór opowiadań jednego autora zadajemy sobie zwykle pytanie , czy warto poświęcić czas na ich czytanie.… Czytaj dalej »Przez „Ciernie” do gwiazd…

Inkszy welt, czyli Śląsk z moich snów

Czwarta już antologia z serii „Ścieżki Wyobraźni” dotarła wreszcie wreszcie do źródeł. Znaczy do inkszego weltu. Teraz już nikt nie będzie miał wątpliwości, że seria ta jest wydawana przez Sekcję Literacką Śląskiego Klubu Fantastyki. Mówiąc poważnie. Co to jest Śląsk? Zapewne odpowiedzi jest tyle, ilu osób zapytamy. Być może Inny Świat, być może stan umysłu, być może… Każdy ma swoje doświadczenie Śląska i zapewne jeśli… Czytaj dalej »Inkszy welt, czyli Śląsk z moich snów

Maszyny, postludzie i Obcy Wiktora Żwikiewicza

Bydgoszcz, 21 czerwca 2017 Maszyny, postludzie i Obcy, czyli pierwsze wizje Wiktora Żwikiewicza   „Podczas gdym czytał, świadomość moja rozwijała na wielobarwnym ekranie równoczesne a różne stany duszy, idące od najgłębiej we mnie ukrytych popędów aż do całkowicie zewnętrznej wizji widnokręgu, który miałem przed oczami na skraju ogrodu; ale czymś najbardziej we mnie osobistym, wnętrzem, rękojeścią w bezustannym ruchu, która poruszała wszystkim innym, była moja… Czytaj dalej »Maszyny, postludzie i Obcy Wiktora Żwikiewicza

Davida Brina księżniczka, czarnoksiężnik i Chochlak jako bonus

David Brin – Stare jest piękne Zysk i S-ka Ten wpis przyszedł na świat w pewne lutowe popołudnie w 2014 roku praktycznie z niczego (wiadomo z głowy). Na innym blogu. Po paru poprawkach ukazuje się także tutaj.  Jego styl jest właściwy dla mojego „tamtego pisania” – to wyjaśnienie dla zaskoczonych. W 1984 roku, po sukcesie wydanej rok wcześniej powieści „Gwiezdny przypływ” (Hugo, Locus, Nebula) David… Czytaj dalej »Davida Brina księżniczka, czarnoksiężnik i Chochlak jako bonus

W samo serce ciemności

Bydgoszcz, 15 stycznia 2015 Krótkie spojrzenie w conradowskie serce ciemności Lojalnie uprzedzam, ten wpis to Zło w czystej postaci, streszczenia, spoilery… Tylko, że inaczej nie mógłbym napisać o tym dziele Conrada. Poza tym, to ja bardzo przepraszam, nie czytaliście „Jądra ciemności”?! Opowiadanie „Jądro ciemności” ma to szczęście, albo nieszczęście, że znane jest z wielu dzieł nim inspirowanych. Myślę przede wszystkim o filmach, takich jak „Czas Apokalipsy” Coppoli (Martin Sheen,… Czytaj dalej »W samo serce ciemności

Dwa spojrzenia na „Necrolotum” #1

Spojrzenie pierwsze – Marta Necrolotum Jana Maszczyszyna – nostalgia i ironia   Niewiele zjawisk literackich da się porównać z wyobraźnią Jana Maszczyszyna, której szalony rozmach buduje niesamowite światy. Jego proza nosi piętno tak indywidualne, że trudno wręcz w to uwierzyć. Wydawałoby się, że w dzisiejszych czasach, kiedy w literaturze „wszystko już było”, a czytelnik przywykł do powtarzalnych konwencji i rozpoznawalnych schematów, coś takiego nie powinno… Czytaj dalej »Dwa spojrzenia na „Necrolotum” #1

Gdy prawdziwa nauka pojawia się w science-fiction, czyli moja porażka czytelnicza!

Bydgoszcz, wtorek, 20 marca 2012 Science fiction czytam praktycznie od zawsze, od kiedy jako ośmiolatek znalazłem w komórce u dziadka stare numery „Przekroju” z Obłokiem Magellana Stanisława Lema w odcinkach. Bajka była tak wspaniała, że postanowiłem sprawdzić: primo jak prezentuje się w całości (większości odcinków brakowało), secundo czy więcej jest takich bajek. Były… Od tego czasu czytałem wszystko, z etykietą fantastyka naukowa co wpadło mi w ręce, co było o tyle… Czytaj dalej »Gdy prawdziwa nauka pojawia się w science-fiction, czyli moja porażka czytelnicza!

Burroughsa pulpowy Świat pod księżycami Marsa

Bydgoszcz, 11.11.2015 Edgar Rice Burroughs – Księżniczka Marsa Solaris, Galaktyka Gutenberga [54] Tak jak miejsce narodzin nic nie mówi o tym, jakim się to dziecko stanie, tak miejsce pierwszej publikacji nie mówi nic o jakości dzieła literackiego. Ciekawym jest przypisywanie różnym archetypowym bohaterom w miarę skromnego, czy wręcz podłego miejsca narodzin. Co oczywiście miało podkreślać, na zasadzie kontrastu, ich wielkie późniejsze osiągnięcia. Czy tak to… Czytaj dalej »Burroughsa pulpowy Świat pod księżycami Marsa